Index

   Igrzyska

   Olimpizm

   Nasz sport

   Mistrz

   CEO

   Ciekawostki

   Literatura

   Nasza Szkoła

     Sport od czasów antycznych silnie związany jest z kulturą oraz propagowaniem pokoju między państwami.     Stanowił on zawsze jeden z podstawowych elementów budowy integracji między narodami. Genezę jego powstania najlepiej oddaje idea olimpijska. Zasady ujęte w „Karcie olimpijskiej” głoszą, że:

·         Honor organizacji igrzysk olimpijskich przyznawany jest nie państwom, lecz miastom.

·         Do udziału w igrzyskach zapraszane są Komitety Olimpijskie ze wszystkich krajów bez względu na ustrój polityczny i religijny państwa. O pokojowej i integracyjnej roli sportu świadczy fakt, że w Olimpiadzie nie mogą brać udziału państwa, które gwałcą prawa człowieka z powodów rasowych, politycznych lub religijnych. Krajem powszechnie bojkotowanym przez sportowców była do niedawna Republika Południowej Afryki. Sportowcy całego świata odmawiali udziału w zawodach, w których startowali zawodnicy RPA. Oznajmiali tym samym światu swój protest przeciwko dyskryminacji rasowej i dyktaturze politycznej. Dawali tym samym wyraz solidarności z narodem tego afrykańskiego państwa.

·         Głowa państwa, w którym odbywają się igrzyska olimpijskie nie jest ich gospodarzem, lecz wyłącznie zaproszonym gościem, co dobitnie ma podkreślić apolityczność międzynarodowych idei sportu.

·         Wypuszczenie kilku tysięcy gołębi podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich stanowi trwałą i zrozumiałą przez wszystkie narody symbolikę, która ma oznajmić światu pokojową ideę zawodów sportowych.

·         Za zdecydowanie największe symbole igrzysk olimpijskich, które przetrwały do naszych czasów uważam sztafetę olimpijską i znicz olimpijski. Stanowią one podstawowe atrybuty każdej Olimpiady, które co cztery lata przypominają narodom świata kluczowe wartości sportu i roli, jaką powinien on odgrywać we współczesnym świecie. Ogień zapalony na Olimpie niesiony jest na miejsce igrzysk przez sportowców wielu krajów. Przez kilka dni a czasem tygodni ogień przebywa lądy i morza, aby w dniu rozpoczęcia igrzysk dopełnić ceremonii ich otwarcia. Zwyczaj ten ma bardzo doniosły charakter. Dla krajów, przez które przebiega sztafeta olimpijska przybiera on wymiar narodowego święta. Sztafeta, mimo iż pozbawiona jest elementów sportowej rywalizacji, rozbudza w narodach świata wielki sportowy entuzjazm i buduje klimat jedności między państwami. W symbolice tej drzemie ogromna, prawie magiczna siła, która udziela się całemu światu. W okresie tym zamierają międzynarodowe konflikty a wydarzenia polityczne schodzą we wszystkich krajach na dalszy plan.

Celowo rozpocząłem swoją pracę od przypomnienia idei olimpijskich. Uważam, bowiem, że właśnie w nich zawiera się najbardziej obrazowe, ponadpaństwowe znaczenie sportu. Niestety ideały te zostały, zwłaszcza w dwóch ostatnich dziesięcioleciach XX wieku, mocno zdominowane przez miażdżącą komercjalizację sportu. W okresie tym do świata sportu wdarła się ekonomia. Sport stał się biznesem. Numer startowy na koszulce zawodnika stał się ledwo widoczny spod reklam sponsorów, dla których idee sportowej rywalizacji stanowią element drugoplanowy. Liczy się wyłącznie wynik zawodnika, który gwarantuje błysk fleszy i zbliżenia kamer telewizyjnych, które przekładają się na finansową korzyść sponsora. Zawodnicy, aby sprostać tym oczekiwaniom i zapewnić sobie płynące z tego tytułu korzyści, kosztem własnego zdrowia wspomagają swój organizm niedozwolonymi środkami chemicznymi.

Na szczęście w minionych kilku latach następuje wyraźny zwrot w kierunku powrotu do ideałów czystego sportu. Nie bez znaczenia jest fakt, że najbliższe, tegoroczne igrzyska odbędą się w Atenach, które uznawane są powszechnie za kolebkę światowego sportu.

Ludzkość upatruje w sporcie jednego z narzędzi w budowie światowej integracji narodów.

Pocieszającym zjawiskiem jest fakt, że zawody sportowe nie służą już wyłącznie skomercjalizowanej rywalizacji. Organizatorzy imprez sportowych coraz częściej stawiają na ich widowiskowość i atrakcyjność poza sportową. Zaczynają myśleć nie tylko o tym, co dzieje się na sportowej, zawodniczej arenie, ale również o tym, co dzieje się na widowni. Minione, niechlubne moim zdaniem lata, raczej nie zachęcały kibiców do pójścia na stadion. Widownia podporządkowana była przez pseudo entuzjastów sportu, dla których sportowe widowisko stanowiło wyłącznie tło dla popisów agresji i brutalności. Areny sportowe zdominowane były walką nie sportowców, lecz zwalczającymi się grupami kibiców. W wiadomościach sportowych media mniej czasu poświęcały wynikom sportowym, ponieważ bardziej interesujące były doniesienia o rozbojach, zniszczonych obiektach, ilościach rannych oraz ilościach skonfiskowanego alkoholu i narzędzi walki.

W minionych kilku latach obserwuje się wyraźne odrodzenie sportu. Świat domaga się powrotu sportu do jego dawnych ideałów. Dojrzałe społeczeństwa upatrują w sporcie tych samych wartości, które dają im kino, opera lub teatr. Sportowcy zdecydowanie bardziej doceniają obecność dojrzałych kibiców na imprezach sportowych. Organizatorzy dokładają starań aby zaspokoić potrzebę współczesnego kibica sportowego. Widowiska sportowe mają dziś coraz częściej wymiar familijny i biesiadny gdzie zawody sportowe stanowią niemalże dodatek do spotkania rodzin lub grup przyjaciół i znajomych. Zjawisko to jest moim zdaniem punktem wyjścia w budowie ponadpaństwowych wartości sportu. Czasy, w których międzynarodowa rywalizacja zawodników przekładała się na międzynarodowy antagonizm kibiców odchodzą powoli w zapomnienie.

  Sport staje się wiodącym czynnikiem integracji narodów.

  Tak postawiona teza być może brzmi jak frazes, potwierdzają ją jednak twarde fakty, które zamierzam przytoczyć. Warto jednak przedtem zadać sobie pytanie: skąd bierze się w międzynarodowej społeczności taka potrzeba? Dlaczego narody stają się bardziej otwarte i dążą do większej integracji?

Uważam, że geneza tego zjawiska bierze się ze współczesnych, nowych, nieznanych wcześniej zagrożeń, które naruszają utrwalony porządek świata. W minionych latach narody uświadomiły sobie, że nie wojny międzypaństwowe stanowią dziś zagrożenie dla pokoju w świecie, lecz ogólnoświatowy terroryzm. To realne zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa na świecie pod względem potrzeb społecznych można porównać z okresem II wojny światowej. W czasach, gdy świat spowity był mrokiem koszmarnej wojny społeczność międzynarodowa znajdowała w sporcie jedną z nielicznych form integracji życia zbiorowego. Jak podają źródła historyczne np. w obozie koncentracyjnym Mauthausen – Gusen funkcjonowała regularna, międzynarodowa liga piłkarska. Literatura zaświadczająca istnienie sportu w obozach koncentracyjnych jest bardzo bogata. Opowiadanie Tadeusza Borowskiego „Ludzie którzy szli” ilustruje bezmiar obozowej tragedii:

„Piłka poszła w aut i potoczyła się aż pod druty. Pobiegłem za nią. Podnosząc ją z ziemi, spojrzałem na rampę. Na rampę zajechał właśnie pociąg. Z towarowych wagonów poczęli wysiadać ludzie i szli w kierunku lasku (...) Wróciłem z piłką i wybiłem ją w pole. Przeszła od nogi do nogi i wróciła łukiem pod bramkę. Wybiłem ją na korner. Potoczyła się w trawę. Znów poszedłem za nią. I podnosząc z ziemi znieruchomiałem: rampa była pusta (...) Wróciłem z piłką i podałem na róg. Między jednym a drugim kornerem, za moimi plecami, zagazowano trzy tysiące ludzi”.

Zawody rozgrywane w obozach hitlerowskich, mimo ich tragicznej wymowy, stanowią jedną z najbardziej optymistycznych kart historii współczesnego sportu.

  Mimo ich niewielkiego zasięgu, stanowiły symboliczna kontynuację ruchu olimpijskiego.

  Współczesny kibic sportowy bez względu na narodowość, dąży do zaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa nie tylko tego w wymiarach stadionowego chuligaństwa, ale bezpieczeństwa w wymiarze ponadnarodowym. Najlepszym przykładem ostatnich dni mogą stanowić zawody w skokach narciarskich. Ich popularność bierze się nie tylko z sukcesów Adama Małysza. Specyficzny klimat tych zawodów tworzą kibice dopingujący wszystkim zawodnikom bez względu na ich narodowość i osiągane wyniki. Kibice z różnych krajów zjeżdżają się na zawody nawet na kilka dni przed ich rozpoczęciem. Poznają się i nawiązują przyjaźnie, wspólnie bawią się w pubach i dyskotekach, zapominają o codziennych zagrożeniach współczesnego świata, poszukują wśród innych narodów potwierdzenia budowy procesu pokojowej integracji. Zawody sportowe stają się w tym procesie widowiskowym dodatkiem, okazją do wspólnej zabawy pozbawionej przejawów wrogości.

W sporcie bardziej zaczynają liczyć się takie wartości jak widowiskowość, pokonywanie własnych słabości, czysta sportowa rywalizacja. Na plan dalszy schodzi narodowość sportowców. Wymienione wartości już wcześniej żywe były w sportach elitarnych. Jednym z nich jest golf, który od zawsze uchodził za grę dżentelmenów. Golf jest sportem, w którym liczą się sportowe autorytety a przeciętny kibic często nawet nie zna narodowości zawodników. Inną znaną dyscypliną o zdecydowanie ponadpaństwowym wymiarze są wyścigi samochodowe Formuły 1. Impreza przyciąga każdorazowo na tor kilkadziesiąt tysięcy kibiców, dla których zawody stanowią okazję do całodniowego pikniku. To jedna z dyscyplin, w której zawodnicy stają się idolami i autorytetami dla milionów młodych ludzi. Młodzież zakłada czapeczki i koszulki z nazwiskiem swojego bohatera bez względu na jego narodowość. Do elitarnych sportów o ponadpaństwowym wymiarze zaliczam też alpinizm i żeglarstwo. Wartością naczelną tych dyscyplin jest zespołowość. W skład zespołów wchodzą często przedstawiciele różnych narodowości. Świat fascynuje się ich osiągnięciami, ich walką z żywiołami i własnymi słabościami.

Sport zmienia w ostatnich latach bardzo dynamicznie swoje oblicze. Dyscypliny sportowe stają się mniej hermetyczne również dla zawodników. Dziś nikogo nie dziwi już fakt, że dobry polski piłkarz w środę gra w lidze francuskiej lub niemieckiej a w niedzielę reprezentuje Polskę w meczu przeciwko Francuzom lub Niemcom.

Dobitniejszym przykładem tego zjawiska może być żużel. Tomasz Gollob potrafi startować w dwóch europejskich ligach jednocześnie, co nie przeszkadza mu w reprezentowaniu Polski na zawodach międzypaństwowych.

W pierwszym zdaniu użyłem stwierdzenia, że sport silnie związany jest z kulturą i tą tezę chciałbym jeszcze raz podkreślić w zakończeniu.

Sportowcy swoją postawą kreują kulturę obyczajową wielu milionów młodych ludzi na całym świecie. Młodzież czerpie z nich wzorce w takim samym stopniu jak z gwiazd muzyki, aktorów lub autorytetów z najbliższego otoczenia. Bez względu na swoją narodowość sportowcy mają pośredni wpływ na wychowanie młodych pokoleń. Znani tenisiści zarażają pasją do tego sportu wielu młodych ludzi oblegających korty tenisowe.

  Choć mało, kto osiągnie rezultat swojego idola przygoda ze sportem ma zawsze olbrzymi wpływ na ich wychowanie, światopogląd, hierarchię wartości i kulturę, ponieważ nie sama gra jest w tenisie najważniejsza, lecz określona kultura i zwyczaje przestrzegane na kortach całego świata.

  Olbrzymie znaczenie sportu w procesie integracji narodów dostrzegł również Parlament Europejski podejmując decyzję o ustanowieniu „Europejskiego Roku Edukacji poprzez Sport 2004”. Rok Edukacji poprzez Sport ma

·         Uświadomić organizacjom edukacyjnym i sportowym potrzeby współpracy na rzecz rozwoju edukacji poprzez sport i jej Europejskiego wymiaru.

·         Wykorzystać wartości, jakie niesie za sobą sport.

·         Rozwijać umiejętności społeczne takie jak praca zespołowa, solidarność i tolerancja kontekście międzynarodowym.

Znaczenie ponadpaństwowego wymiaru sportu podkreślił też Jan Paweł II podczas audiencji dla uczestników dorocznego spotkania Komitetów Olimpijskich 49 krajów, które odbywa się w Rzymie. Papież podkreślił, że „Europa jest kolebką nowoczesnego sportu, którego początki sięgają zawodów w starożytnej Grecji, nacechowanych wzajemnym szacunkiem i przyjaźnią”.

Rok 2004 jest dla sportu rokiem szczególnym. Świat przygotowuje się do kolejnych igrzysk olimpijskich a wraz z nimi odżyją na nowo idee i wartości olimpijskie. Tegoroczne igrzyska rozgrywane w Atenach stanowić będą symbol związku współczesności ze starożytną przeszłością  przeszłością.