Poetycki debiut Marty Kraczkowskiej
Czy poznajecie tę dziewczynę z korytarza szkolnego?
To Marta Kraczkowska, uczennica klasy I f.
Ta oryginalna osóbka lubi biologię i fizykę, w wolnych chwilach słucha muzyki, czyta książki, a ostatnio pisze wiersze.
Debiutuje na naszej stronie internetowej i w gazetce szkolnej GIGANT. Poznajcie jej twórczość...
#
Ostatni raz patrzę na gwiazdy,
Bo słońce wschodzić zaczyna.
Ostatni raz wącham kwiaty,
Bo pora roku się zmienia.
Ostatni raz zakładam moje trampki,
Bo przecież podeszwa odpada.
Ostatni raz mówię ci: kocham,
Bo wiara się we mnie skończyła.
#
Spali na klatkach schodowych,
Tam umierali płakali.
Tam ich ostatnie marzenia słowa
Cichły i odfruwały.
Tam odchodzili od nas
Mali, nieletni narkomani.
Tam, gdzie w swych mieszkaniach
Bezduszni ludzie mieszkali.
A dzieciom tym słońce już zaszło…
Dla Marianny
Kiedy niosła mnie mama ze szpitala
Była jesień.
Złote liście padały jej do stóp.
Długie jej, czarne włosy
Rozwiewał wiatr nad bielą becika.
Prochowiec zawiewało w bok,
Nigdzie nie było pomocnych rąk.
Była sama-
Tak, jak teraz jestem ja.
#
Przy tobie wyfrunęły z głowy
Moje plany i marzenia, moje myśli…
Nie były potrzebne mi,
Bo byłeś ty.
Teraz nie ma niczego,
Nie ma ciebie, nie ma nas,
Więc łapię moje myśli
Które uciekają jak ptaki gdzieś w las.
Łapię, bo tylko one mi pozostały,
Prócz wspomnień i westchnień,
Prócz łez i czekania.
Łapię, poukładam i przytulę,
Część mnie, kawałek mojej duszy.
Kawałek, bo resztą byłeś ty.
#
Została.
Sucha paprotka w żółtej doniczce,
Komplet czarnych guzików
I stary, wytarty dywan.
Wyszczerbiony kubek,
Dwa aluminiowe widelce,
Trzy baterie i niebieska świeczka.
Oprócz tego puste ściany,
Ona sama w białych murach.
Kilka pustych zdań zostało,
Kilka szeptów, wyzwisk.
Kilka wspomnień, kilka marzeń-
Woda w kranie jeszcze leci.
Marzena Dach-Kolanko, 2006-05-04 21:00:10
Wszystkie informacje >>
zobacz wcześniejsze informacje >>